Plac
Trzech Krzyży - komercyjna pustynia w samym sercu miasta, tworzona z
uporem przez deweloperów i ratusz. Mimo, że właśnie splajtował
tu pierwszy w Polsce sklep Armani - stworzony po likwidacji baru
mlecznego "Szwajcarski" - sygnał dla mieszkańców ma być
jasny: odwrotu nie będzie, nawet jeśli lud nie dotrzymuje kroku
władzy.
Pusta
wyobraźnia właścicieli Placu pożera nie tylko tanie bary i
cukiernie, punkty ksero i usługi szewskie. Dziś,
sami mieszkańcy Placu są z niego masowo wyrzucani. Przykładem,
który oddaje tragedię całego Śródmieścia, jest sprywatyzowana
kamienica przy Hożej
1. Jej lokatorzy
doświadczyli całej puli szykan, z której korzystają dziś
warszawscy deweloperzy. Fałszywe oskarżenia o długi, potem -
stawki czynszu wzięte z sufitu, bezpośrednie groźby, dwa pożary,
w końcu - opróżnienie lokalu. Dziś, w tej potężnej kamienicy,
sąsiadującej z pustostanem, utrzymały się już tylko cztery
rodziny. Za lokale bez ciepłej wody i gazu, zmuszone są płacić
firmie Dore sp. z o.o.
ponad 2,5 tysiąca złotych miesięcznie. Większość mieszkańców
ustąpiła już miejsca biurom. Część osób zmarła w warunkach
ciągłego napięcia, latach dręczącej, nierównej walki z
deweloperem.
W
środę 23.04, spółka Dore
chce dokonać
kolejnej eksmisji: komornik ma zająć mieszkanie Iwony Grabczy -
osoby na rencie inwalidzkiej, oraz jej syna.
Rodzina
Grabczów była pierwszą spośród mieszkańców Hożej 1, którą
spółka Dore
oskarżyła o dług.
Oskarżenie wobec wszystkich rodzin zostało odrzucone prawomocnym
wyrokiem. Jednak pani Iwona, nie wiedząc jak potoczy się jej
sprawa, w obawie o wylądowanie na bruku złożyła wniosek o lokal
socjalny za poradą miejskiego prawnika. Koniec końców,
paradoksalnie sąd oczyścił Grabczę z zarzutu o dług wobec Dore,
jednak zasądził eksmisję i przydzielenie lokalu socjalnego. Ratusz
zaoferował rodzinie Grabczów ruderę wielkości 15 m2.
Opróżnienie
lokalu z rodziny Grabczów ma nastąpić w środę o godz. 12:00.
Pani
Iwona, jej syn, oraz inni mieszkańcy kamienicy nękani przez Dore
gorąco proszą o wsparcie w blokadzie eksmisji.
Walcząc
o rodzinę Grabczów walczymy o inne miasto. Nie pozwolimy traktować
mieszkańców jak towar, a Warszawę - jak spółkę z ograniczoną
odpowiedzialnością.
PRZECIW
EKSMISJI! ZA PRAWEM DO MIASTA!
BLOKUJĄC,
WYTYCZAMY DROGĘ.
Krótka
historia kamienicy przy Hożej 1:
1913
- budowa unikalnej w skali miasta konstrukcji (fundamenty z
żelbetonu)
1944
- powstanie warszawskie: kamienica zburzona do drugiego piętra
1946
- pierwsi mieszkańcy wprowadzają się do ruiny, remontują dwa
pierwsze piętra.
Władza wykłada pieniądze na odbudowę pozostałej części.
Władza wykłada pieniądze na odbudowę pozostałej części.
2000
- kamienicę w ramach reprywatyzacji przejmuje spadkobierczyni, od
razu sprzedaje ją wraz z lokatorami za 4 miliony zł. spółce Dore
2004
- kamienicą administruje firma Rokita 2000 - rozpoczyna się walka o
usunięcie lokatorów: przedstawiciel firmy, Maciej Biadoń,
regularnie nachodzi mieszkańców, dręczy telefonami, grozi, że
"jeśli dobrowolnie się nie wyprowadzą, sam ich do tego
zmusi".
2006
- Dore
wypowiada wszystkie umowy najmu na podstawie rzekomego zadłużenia
mieszkańców
2010
- pierwszy pożar w kamienicy (wł. drugi, po 1944 roku)
maj
2010 - sąd odrzuca powództwo Dore
w sprawie zadłużenia Iwony Grabczy, następnie pokolei oddala
podobne powództwa wobec reszty sąsiadów. Iwona jako jedyna na
wszelki wypadek złożyła wniosek o lokal socjalny
2011
- drastyczne podwyżki czynszów dla mieszkańców trwających w
kamienicy
2012
- kolejny pożar na Hożej 1.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz