Zrobimy
wszystko, żeby protesty społeczne
nie
powstrzymały wydobycia gazu łupkowego w Polsce.
-
Bernard Błaszczyk, wiceminister środowiska.
Korzystanie
z wód kopalnianych dla zaspokojenia potrzeb
koncernów
wydobywczych jest bezpłatne.
-
prawo geologiczne i górnicze, art. 20,
Konferencja
korporacji dzielących się zyskami z wydobycia gazu łupkowego w
Warszawie zablokowana przez inicjatywę Stop Szczelinowaniu.
Dnia
28.11.2011 ruszyła w Warszawie konferencja Shale Gas World Europe
2011 - spotkanie największych energetycznych korporacji świata,
które z dala od kamer i dziennikarzy, w ukryciu przed opinią
publiczną, dzielą spodziewane zyski z eksploatacji gazu łupkowego
w Polsce.
Mieszkańcy
regionów Polski, gdzie doszło do pierwszych odwiertów, od razu
odczuli skutki metody hydraulicznego szczelinowania (fracking) na
własnej skórze. Od Lubelszczyzny po Kaszuby ludzie próbują
wszystkiego - protestów, skarg prawnych, akcji bezpośrednich - by
zapobiec zniszczeniu ich życia i środowiska naturalnego.
Inicjatywa
Stop Szczelinowaniu zablokowała główną salę konferencyjną w
hotelu InterContinental, zmuszając przedstawicieli korporacji do
zgromadzenia się w holu. Blokujący zorganizowali w tym czasie
alternatywną konferencję, na której zabrali głos solidaryzując
się ze społecznościami w różnych rejonach Polski, gdzie pomimo
zorganizowanych protestów odbywają się odwierty i szczelinowanie.
Dwanaście
protestujących osób zostało usuniętych z sali konferencyjnej
przez policję przy użyciu środków przymusu bezpośredniego i
przewiezionych na komendę na ulicy Wilczej w Warszawie. Wszystkim
zatrzymanym osobom zostały postawione zarzuty naruszenia miru
domowego, za co grozi pozbawienie wolności do roku.
Jest
to zarzut kuriozalny. Podczas gdy aktywistom i aktywistkom
przedstawiane są zarzuty, to właśnie korporacje burzą spokój
mieszkańców odwiertami, które powodują pękanie ścian ich domów
i zatrucie wód gruntowych. Najbardziej skrajną formą
naruszania miru domowego lokalnych społeczności jest wywłaszczanie
ich i wyrzucanie z domów w imię korporacyjnego zysku. Wszystko to
usankcjonowane jest prawnie w nowej ustawie o geologii i górnictwie.
Lokalne
samorządy i społeczności na mocy znowelizowanej ustawy o prawie
geologicznym i górniczym zostały wyłączone z procesu podejmowania
decyzji: wydobycie gazu łupkowego uznano za "istotny interes
publiczny", a wywłaszczanie ludzi z ziemi, wjeżdżanie ciężkim
sprzętem na działki rolników, stało się zgodnie z nowymi
przepisami szybką i prostą procedurą. Opinie ludzi, którzy
ponoszą w praktyce koszty szczelinowania, zbywane są zaś jako
"niewystarczająco poparte teorią z zakresu geologii".
Wobec
coraz węższej gamy instrumentów prawnych, zagrożeni przez
korporacje i pozostawieni przez władze, ludzie w Polsce, tak jak
wcześniej w innych krajach, zmuszeni są do wzięcia inicjatywy w
swoje ręce. Mimo absurdalnych szykan o "działanie wbrew
interesom narodu", do tej pory okazuje się to jedyną szansą
na zatrzymanie lokalnych tragedii. To protestów społecznych
najbardziej obawiają się władze pokroju wiceministra Błaszczyka,
a także międzynarodowe koncerny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz